Mam znowu doła, coś jak komisariat Piję [?] i kolejne gramy w komis targam Z mojej drogi zbaczam, wstyd jak ziom i płakać Niby strong jak Warka lecz to stąd tam wracać Już po starych czasach to się gubisz wśród przeszkód Tylko badać umiesz deszcz, tylko marzyć umiesz leszczu Gdy tam wracam mówią nie stój, gubię się znowu w tym miejscu One stoją sobie w przejściu, ciemne chmury w moim sercu Masz prawo rzucić to gdy wszystko wkurwia i osiągnąłeś już dno To samo z kolejnych dni, ta sama kolejka, splif Mam znowu doła, coś jak komisariat Piję [?] i kolejne gramy w komis targam Z mojej drogi zbaczam, wstyd jak ziom i płakać Niby strong jak Warka lecz to stąd tam wracać Już po starych czasach to się gubisz wśród przeszkód Tylko badać umiesz deszcz, tylko marzyć umiesz leszczu Gdy tam wracam mówią nie stój, gubię się znowu w tym miejscu One stoją sobie w przejściu, ciemne chmury w moim sercu Masz prawo rzucić to gdy wszystko wkurwia i osiągnąłeś już dno To samo z kolejnych dni, ta sama kolejka, splif
I mam wstręt na mysz wymyśla o wieczorze wstecz brudne wkręty świństw Jak masz lek daj mi, jak Metro Antidotum Nie ma miłości, jest sen, masz blant i spokój Ciemne chmury jak demony przegonię śmiesznym tekstem To czym się nie stałem czyni mnie tym kim jestem
Jak są chmury i nie ma chmur jest dół jak chuj A jak na korcie są kałuże to się wkurwiam w chuj Wiesz, każdy czasem miewa te gorsze dni Dzisiaj chmury zasłoniły słońce mi Nie ma bobków nigdzie więc opalam tą fifę Zamulam na chacie, za oknem szare klisze Wczoraj robiłem głupoty i siara jest trochę Nikt nie jest idealny, ale się staram jak mogę Stare dobre czasy, teraz jest patol na maksa Chłopaki nie płaczący, w życiu bakać i klaskać Opole rozkminiam, może stąd gdzieś spierdolę Odpocznę, pozwiedzam, lepszy sos zarobię Wieczorem znów powiem ten dzień był z dupy Pół dnia nie mogłem kupić na dzielni lufy Świat jest głupi i ciężko jest lekko żyć Często wkurwiam się więc muszę często pić
Skazany tutaj na życie jak na bluesa Rysiek Szara bluza z wycier, świat mnie nie rusza dzisiaj Ten co rusza świat też mnie nie słucha, milczę W myślach pucha, w sercu pucha a nie upał w Kairze Granie z ucha nie idzie, nie umiem tej przybrać gęby Słucham Vampire's Lament, w tle słychać bębny Światło, lampki szare, 1200 Technics A z okładki z [?] stuff do bletki Przesiać po raz setny co czas w nich nam zjebał Czy łatwo było 2Pacowi mówić nigger head up Nic nam nie da płacz, postawić się trzeba Tego co chciałbyś nie ma, czekasz na dary z nieba Nie ma stary przebacz, są takie stany nieraz Wybierasz się stąd i na mapie Stany wybierasz Mówią, że po deszczu niby jest zawsze tęcza Sręcza, nie masz słońca, teraz u mnie deszcz napieprza
Nie uśmiecham się choć cały dzień z wiadra sieję Nic się nie dzieje, w dodatku pada i wieje Przecież to Ninja, wesoły typ, uśmiechnięty pysk Co on się niczym nie przejmuję? chyba nie wiesz o mnie nic Nie jest tak łatwo ziomku, toczę tą walkę w środku Czasem poddaję się i wszystkiego mam dosyć Nie chce mi się rapować, pić, pieprzyć, bakać Nara, do zobaczenia w lepszych czasachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.