Nie wiesz jak to jest, yeah Pół roku w melancholii Nie wiesz jak to jest Tata nagle do mnie dzwoni Mama chora jest Nagle wszystko mi się wali Odwracają się Mama wyjeżdża di Francji Żeby leczyć się Ile demonów widziałem kurwa w tym okresie? W każdy dzień się modliłem Miałem kurwa nadzieję Później sen proroczy, że Bóg nie zlituje się Dopinam "Alterego" miałem jeszcze nadzieję Telefon od lekarzy mówią, że chemia nic nie daje Mama wraca do Polski, ostatnie pożegnanie Tata się mnie pyta czy samemu daję radę Już jestem bez emocji nawet nie wiem jak się płacze Po kilku miesiącach pierwszy raz widzę mamę Sama skóra z jej kośćmi, czułem się jak w koszmarze Miała żółte oczy, to były sceny fatalne Morfina w zastrzykach, przyjmowała podwójną dawkę Później przychodzi ksiądz, ostatnie namaszczenie od dziecka jeden cel, od dziecka jedno marzenie Żeby mama zobaczyła mnie na wielkiej scenie Trudno mi się wstaje wiedząc, że nigdy go nie spełnię Pół roku w melancholii Nie wiesz jak to jest Tata nagle do mnie dzwoni Mama chora jest Nagle wszystko mi się wali Odwracają się Mama wyjeżdża di Francji Żeby leczyć się Ile demonów widziałem kurwa w tym okresie? W każdy dzień się modliłem Miałem kurwa nadzieję Później sen proroczy, że Bóg nie zlituje się Dopinam "Alterego" miałem jeszcze nadzieję Yeah Od tego czasu doszło mi uzależnienie Czyli zarabianie kasy to moje ubezpieczenie Wiem jak może być, wiem jak może stać się Życie było niesprawiedliwe dla mnie na starcie Patrzcie, dopiero 16 mam Znam chłopaków, którzy gorzej widzą świat To co widziałem zabrania mi się śmiać To co słyszałem napędza mnie by gnać Okekel, to ten szesnastolatek Który ma misję przynieść dumę mamie no i tacie Obiecałem chłopakom, że dam osiedle na mapę Bo wszystko co najważniejsze to tutaj leży dla mnie, OkekelTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.