Od momentu mego powrotu do tekstów Położyłem coś około półtora koła wersów Niewykorzystałem ani jednego z tysiąca pretekstów By usypać stos stów na zakup sprzętu Baby Od 2009 7 lat śmignęło jak icbm przez niebo Coś nieprawdopodobnego Słuchaj tego mojej żonie 6 tygodni to zajęło Wspięło mnie na inny level nieosiągalny wcześniej Najbliższe otoczenie i ja we śnie na imprezie Ra na scenie z bandem w moje ręce trafia prezent Nie wierzę komplet marzeń sen w śnie Generalnie jest najśmieszniejsze Że to miało miejsce naprawdę Istnieje tylko jedno ruchome zdjęcie Czemu nie więcej koniec końców może to i lepiej Ci co zaliczyli ten balecik będą mieli go w pamięci Nie śmiem wątpić moi drodzy najlepsi z najlepszych Blend jest podziękowaniem dla nich i mojej kochanej Urzeczywistnienie pragnień było genialne skarbie Naładowany mentalnie wpadam na czwartą dekadę Jak służby specjalne ziomuś wpadają na chatę komuś Pozamiatane przejechane na szmacie Skieruj wzrok na granitowy parkiet Błyszczy się jak diament nie przypadkiem By nie skończył się upadkiem W żadnym razie taniec na nim Nie można do tego doprowadzić za nic Ani nawet być blisko i uważać na wszystko Nie odlecieć zbyt wysoko ponad rzeczywistość By zlecieć uderzając z dużą siłą w glebę Szybko wypluwam to słowo równowagę trzymam spoko Zenon z kition albo uczeń jego ariston z chios Postawa spokojny filozof piona stoikom Wszystko płynie dziwko ja płynę z nawijką Etyczna życiowa droga za droga więc na co komu ona Nie wymachuj mi tutaj rękoma O złamanego parszywego grosza ja cię bardzo proszę O bunny'ego wyciągnietego z czarnego kapelusza Asa z rękawa marlboro zza ucha No cóż awantura znów o męski but Dwóch dup czy jest cool ile punktów za krój Mnie chuj obchodzi i mnie to nie wzrusza To mnie rozśmiesza a motłoch to kochaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.