Znowu leżę tu bez ciebie, bez sił Bez dechu, bez płuc Znowu czekam, choć wiem, że znikniesz mi jak Od lat umyka mi świat
Jak najgorsza z mych win znów sięga mnie Znajdę nic tu Jestem ćmą, co do światła niespokojnie gna W pamięci obraz mam
Widzę dłonie, czuję skronie, po omacku tak Razi mnie blask Nie chcę chować się, lecz kiedy wołasz mnie Nie ćmą nazywam się
Nie, nie zabronią dotykać Żarówek, co parzą Żar wypalił już ślady we mnie Choć niewidoma usycham Świeć mi tak Piegami obsypiesz mnie
Znowu leżę tu bez dechu, bez sił Bez wzroku, martwa w pół Znowu staram się nasiąknąć powietrzem By unieść znowu się
Lecz gdy tylko twój brzask oślepi mnie tak Jak w te dni Znowu ćmą staję się, lecę, choć wiem Uschnę, gdy wstanie dzień
Nie, nie zabronią dotykać Żarówek, co parzą Żar wypalił już ślady we mnie Choć niewidoma usycham Świeć mi tak Piegami obsypiesz mnie
Nie, nie zabronią dotykać Żarówek, co parzą Żar wypalił już ślady we mnie Choć niewidoma usycham Świeć mi tak Piegami obsypiesz mnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.