Nareszcie żyję, jak chcę. Nareszcie czuję się dobrze, szacunek mam niczym ksiądz, szlachetny jestem jak książę.
I wszyscy kochają mnie i nagle wszyscy klękają; gdy trzeba, tańczą jak chcę i zawsze dla mnie coś mają
ref. To się stało bardzo szybko. Tak, jak z nieba grom rozjaśniło się pod dachem. Wiem już, gdzie był błąd.
Mogę wreszcie coś mieć i nie muszę już prosić. Mogę kazać i chcieć, albo mądrości głosić.
Inni tak mali są, tak zupełnie nie ważni. I nie wiedzą jak żyć, nigdy nie byli w łaźni.
ref. To się stało bardzo...
Tyle różnych spraw robiłem i nie wyszło mi. Teraz mogę sobie żyć tak, jakby nigdy nic.
Niektórzy mają mnie gdzieś i wytykają mi błędy. To wcale nie ważne jest, bo to są tylko przybłędy.
Tu zawsze znajdzie się ktoś, kto błaga mnie drżącym głosem. I sprzedam mu biały proch, a zaraz wciągnie go nosem.
ref. To się stało bardzo... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|