Do mojej duszy wielki marsz to idą tępe chordy. W uniesieniu z sinej wiary chcą skonstruować stos. Podjazdowo szczują mnie robakami z brody. Namoczeni w dobrej wierze, idą naprawiać świat.
Wierze mocnej niż wy, lecz w przeciwnym kierunku i... pluję dalej niż wy Przynajmniej w piekle nie będę sam, w piekle nie będę sam.
Wokół małej kropki znów wyrżnijmy wielkie koło, tak by do ostatniej chwili na oślep szukać jej. W dobrej wierze grożą mi ekumeniczną różczką. W tępej duszy cwany plan, że można jeszcze raz.
Wierze mocnej niż wy lecz w przeciwnym kierunku i... pluję dalej niż wy, przynajmniej w piekle nie będę, Wierze mocnej niż wy lecz w przeciwnym kierunku i... pluję dalej niż wy przynajmniej w piekle nie będę sam, w piekle nie będę sam. w piekle nie będę sam. w piekle nie będę sam.
przynajmniej w piekle nie będę sam w piekle nie będę sam przynajmniej w piekle nie będę sam w piekle nie będę samTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.