Ref: No bo tu się nic nie zmienia u mnie życie to nie teatr Mnie nie widać na kamerach Ciemne szyby panamera Miałaś broń w dłoni Moje numery to: high quality Fon dzwoni teraz W ciąż chcieli by mi otwierać drzwi
Zwrotka 1: Ona chciała mieć na teraz Becel, pragnęła chłopa rapera Żyjemy z tego co daje nam scena To teatr i życie miary milionera Trochę tu pusto, gdzie oni wszyscy są? Podbijamy pluton, wbijają pod mój dom Liczyłem na więcej niż złoto Ale jeszcze pożyjemy Dawałem ponieść się lotom, wiesz? Bo brakowało mi weny Nie lubię gdy wołasz mnie mordo Może zabiorę wasze troski Przestań mi wbijać na konto O siano nigdy nie byłem zazdrosny
Ref: No bo tu się nic nie zmienia u mnie życie to nie teatr Mnie nie widać na kamerach Ciemne szyby panamera Miałaś broń w dłoni Moje numery to: high quality Fon dzwoni teraz W ciąż chcieli by mi otwierać drzwi Oni proszą i wołają Nikt nie stara się zrozumieć Może wbije albo skryje Moje zachowanie w trunek Zero kontroli Mieliśmy przecież dzisiaj powoli żyć Mam pomysł żeby nie zniknąć By stracić cały kwit
Zwrotka 2: Moje życie to jest scena Nic tu sam już nie wybieram Bycie dobrym to maniera Chcę na pluton, nie umierać Czemu dzwonisz jak ja już nie chce nic Czemu mówisz mi jak ja mam żyć? Nie powtarzaj do mnie słów Które mogą zabić Miałem kilka snów Co mnie może zranić I znów chce spełniać mą wizję- to pewne Jak ja umrę, to dla ciebie
Zwrotka 3: Nie chce nic więcej już naprawdę czuć Twe piękne słowa zadają mi ból Życie jest piękne, dla tak wielu słów Każdy jak każdy, ty ranisz mnie znów
Zwrotka 4: Już nie widać mnie na kamerach Zapisuje ta muza każdy mój stan Póki co, tylko operator Scena, bo tylko jednego chce- grać Nie szybki tak jak Panamera Zatrzymuje się, i eksploruje świat Już dawno zakończyłem melanż Nie będę zaczynał od zera Bo wiele mi dał czas Poznałem pluton i wysokie swery Najgłębsza depresja i- busted Biorę do siebie co moje Najgorsze doświadczenia pakuje w backpak Chcieli otwierać mi wrota do lepszego życia Otwieram je sam, sam Nie pytam o brawa Liczę na więcej niż złoto, diamenty i nowy Rolex Preferuje życie quality, mieć na sobie nic Godnego uwagi, ludzi którzy stracili koronę Mieliśmy dłużej nie zanikać Miałem wyreżyserowany film
Ref: No bo tu się nic nie zmienia u mnie życie to nie teatr Mnie nie widać na kamerach Ciemne szyby panamera Miałaś broń w dłoni Moje numery to: high quality Fon dzwoni teraz W ciąż chcieli by mi otwierać drzwi Oni proszą i wołają Nikt nie stara się zrozumieć Może wbije albo skryje Moje zachowanie w trunek Zero kontroli Mieliśmy przecież dzisiaj powoli żyć Mam pomysł żeby nie zniknąć By stracić cały plikTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.