To nie opera lecz słowa O.S.T.R.'a Do dupy jak zakłady wera Nie dla mnie wyższa sfera Coś mi doskwiera szczerość czy kariera Ale przecież obydwu tych stanów nie podzielam Zagubiony w papierach Jak w kochankach Pamela Anderson To popiera mój mikrofon A miasto chce talentu typu Picasso Ostrego jak tabasco w nowym dagrasso Co rzuca rymy jak lasso wyjątkowym wdziękiem Zostaw jak uważasz hip-hop za udrękę Rób co piękne według ciebie istotne Ta zrobię matce na złość i żyły se potnę Okropne, ale cóż czasem tak bywa Że sie tanim trikiem nie do rurki przygrywa Nie ma co przeżywać Eude ze blednę Chce coś mądrze powiedzieć a tu brednie Tak właśnie OSTR'y taki mocny w gębie A głos mi drga jak membrana na bębnie R.A.P. Hip, Eudezet choby z zasad Moja masa zbyt słaba by użyć atlasa Całe życie na wczasach by tak biegła trasa Taki skrzypek w adidasach P, Cezet, eŁ Klasa
[x4] Hip-hip, muzyka, stary, tym się kieruj Chwyć za mikrofon i O.S.T.R.-ujTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.