1. Nowy dzień wstaje za oknem Bloków cień, z Big Punem walkman Drogi czerń, nieba biel, na niej błękit Chodź przejdźmy się dalej po ośce Jedenastopiętrowce, panoramy prospekt Taki widok, że zobaczysz co na horyzoncie Mówię po joincie, uwierz, że konkret, czujesz emocje Gdy mijam sąsiadów co idą do pracy, nie myślą, że czas leczy rany Zabija marzenia, dobija przegranych, nie widzę w nich nic Czy chwila dla planów to tylko mój azyl Gdzie misją ten kraj, ślepy zamysł Na dzisiaj, na teraz, by klimat poprawić Pozwolisz, że przewinę Ci
Bałuty centrum - dawne getto, krew w powietrzu Miasta przeszłość, jak tlen po deszczu Odczujesz to stojąc, w pękniętym sercu Nie ma takich słów, nie ma takich gestów Jak pomagać szczęściu, zagadka z życia, nie pytania z lektur
Jak widzisz te ściany z Montany, kontury, outline'y bez granic Kulturę i drani w kapturach, co zdobią ten świat magią farb Nie myślisz, że mamy jak każdy problemy i fazy, że sami pod górę Skazani w tych murach z oknami Wybaczysz mi, bo nowy dzień już wstał
2. Nowy dzień, widzisz wieżowce Wyciągnij rękę, a chwycisz słońce Praca wygania z domów po drobne Praca wygania z domów czy postęp? Po co ten pośpiech? Chodź, zobaczysz palec boży za oknem Mrowisko w biegu tu tworzy historię Pozwól, że pokażę Tobie ulicę Na której wychował mnie ogień, afery, rozróby Cokolwiek co miało tu na mnie wpływ Bogu dziękuję za troskę i życie, gdy frunę po słowach Gdzie projekt odmienił mych ludzi na dobre Dając im magię z płyt Żyjemy na poważnie Mamy wielkie plany jak Abbe Sto procent jak "Garden" Walka o swoje rodem bitwy z Arden Mamy swój Harlem Bez bohaterów typu: DC, Marvel To dla świrów ważne Moja tożsamość Teofilów skansen
Jak widzisz te ściany z Montany, kontury, outline'y bez granic Kulturę i drani w kapturach, co zdobią ten świat magią farb Nie myślisz, że mamy jak każdy problemy i fazy, że sami pod górę Skazani w tych murach z oknami Wybaczysz mi, bo nowy dzień już wstałTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.