Niezależnie od wszystkiego Wyzwolony jak Mandela Nelson Sam teraz wiem co jak miało być Los był korektą Ciągnie się, niż dziewięć trzy tempo Daje polskim MC bit jak elektro Spaja rytm z progresją, syf, rzeczywistość, mix Realizm co uchwicił by niejeden Maurycio Bałut dziedzictwo, lokalnych dynastii Były wady komuny, teraz wady prezentancji Obietnic w lokalizacji Obiekty tak zwanej prowokacji Każde spojrzenie to pastiż Iż ta na styk dopięta idea Misja dać styl to pętla Minerał marki haha Nieważne w jakich nahach Nieważne jaki plakat I gdzie prowadzi mapa Tylko słowa wypowiadane na takt Jak Jordan nie potrafię latać Proforma, nie zobaczę świata jak Ikar Za to opisuję fakty rozsiane po klikach Klatkach, śmietnikach W słuchawkach nie znika prawda Technika sprawdza mnie - i tak rap gra źle Przekaz ulic za porozumieniem obydwóch półkuli Od markowych żuli Przez osiedlowe piękności ze zgryzem jak królik Tak tłumi beton do studio biorąc po dwóch pechowców.
Ref. To słowa nie bomby cechują rozsądnych Masz historie taka jak innych setki Gdzie prestiż to dusza Bo utarg porusza nerwy. (2x)
Kim byłbym gdyby nie rap? W pył dym i gibon o bat Po chuj mi Camaro? Wole spryt jak Kasparow Rymów nie dał mi tarot To nie chłopak z gitarą Tylko 6-4 polifonia Jak Bach i Barok Tak masz cygaro w spodniach Jedna z wielu morgian Tych w formie fata Dla tych ostrych na czatach Z tym szatan klan Melodia życia niczym czaka-kan W kwestii podkradam Wiem co posiadam No i muszę się podszkolić - wiem to Czysta prawda jak Shulthrud zapita teklą Nie proś mnie o to bym w rapie nie klął Ja jestem tu jako lektor Życie jest moją projekcją Pod ziemią jak metro Pewnym niczy Hektor Bity press stop Niszczą frajerów jak Domestos.
1 9 9 5 w rok po Gorilla fan Skok po promilach stang Bo szło to niczym - wal to Imprezowy tampon Dedykowane fankom Nas trzech nierozerwalny fantom Lirycznie wysublimowane chamstwo Poprostu Tommila, Ahmed, Kochan Czy jest tu Ł D Z? W gąszczu rąk Z tym idzie skręt DJ'i sprytnych unitry wyparły technics`y Ale w mej duszy fanki Breaki co uderzeniem werbla rozpierdalały szklanki Nędza Komputer dały mi truskawki Więc gram dla przyjemności Nie za hajs by palić każdych Tu rap w imieniu prawdy Głąby! To nie słowa a bomby cechują nierozsądnych Masz historię taką jak innych setki Gdzie prestiż to dusza Bo utarg porusza nerwy.
Ref. To słowa nie bomby cechują rozsądnych Masz historię taką jak innych setki Gdzie prestiż to dusza Bo utarg porusza nerwy.
To słowa nie bomby cechują rozsądnych.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.