Jedna rzecz - o co trzeba w życiu dbać, Trwać i grać, więcej niż dawać brać, Garściami nachapać się po sam brzeg, Abstrakcjami - wielka głupota, można rzec by. Więc strzeżmy tego, co najważniejsze, Co jest w nas, co napędza nas, ejże! Zdrowie, chłopaki kto wie, co nastąpi wkrótce? Trzeba szaleć, tylko z umiarem zatapiać w wódce. Te dni szare, wszystkie ludzkie przypadki, Darem jest zdrowie, za karę masz wpadki. Z biegiem lat i rozsądku przybywa, Mądrzejesz, szanujesz, tak trzymasz jak czujesz. Maksyma prowadzi cię w miarę nieźle, Na miarę możliwości, bo tak prościej. Nie tle tego jointa, wręcz przeciwnie, Mam świadomość, że coś kiedyś z tego wyniknie.
Zdrówko! Na zdrowie, ej sto lat! Za to pije Polak każdy toast! To paradoks w tym wszystkim ale, Nie łapmy doła tylko, chwyćmy za kieliszki! Zdrówko! Na zdrowie, ej sto lat! Za to pije Polak każdy toast! To paradoks w tym wszystkim ale, Nie łapmy doła tylko, chwyćmy za kieliszki!
Brak zdrowia? Taka karma, co zrobić? Zdajemy tu egzamin z farmakologii. Jednych gubią nałogi, inni im starsi, Tym więcej chorób, tabletek w garści. Zrób ankietę, powie ci każdy z nas to, Lubimy burzyć, Co? Własny bastion. Jara ziom z astmą, kira z chorym sercem. Zdrowie - to egzotyczne jak tercet. Wiesz, że nie jestem jak służba zdrowia, O nią wciąż proszą moje płuca i wątroba. Wiesz... Uważaj, to niezła wróżba, Zobacz - jestem chory, ale nie muszę nic żałować. Bo to nie efekt moich własnych potknięć, Może juz ostatnią, ale kolejną zwrotkę, Nagrywam by móc powiedzieć kiedyś sobie, "Wygrałem,choć nie wygrałem ze zdrowiem".
Zdrówko! Na zdrowie, ej sto lat! Za to pije Polak każdy toast! To paradoks w tym wszystkim ale, Nie łapmy doła tylko, chwyćmy za kieliszki! Zdrówko! Na zdrowie, ej sto lat! Za to pije Polak każdy toast! To paradoks w tym wszystkim ale, Nie łapmy doła tylko, chwyćmy za kieliszki!
Kolejny wdech miejskiego powietrza, Kolejny wdech syfu pochodzącego z jego wnętrza, Szczerze mówiąc - nie ma co się oszczędzać, Żyjmy pełnią, zanim wszystko zacznie się spiętrzać. Choróbska, inne starcze dolegliwości, Na razie jest w miarę daleko od powściągliwości. Powoli pryska już czar młodości, Wiem, że trochę przesadzam, ale siwy włos zagościł. Gdzie się podziały tamte prywatki, Szaleństwa wokół, gdzie nikt w te dni nie pościł. Wozić się za hajs matki, Każdy miał inny sposób na przekór losu. Taa... Teraz wychodzą szaleństwa młodości, Małolatki, alkohol i używki różnej maści. Masz zdrowie - lepiej się oszczędzić, Na zdrowie czas zaczyna nas popędzać.
Zdrówko! Na zdrowie, ej sto lat! Za to pije Polak każdy toast! To paradoks w tym wszystkim ale, Nie łapmy doła tylko, chwyćmy za kieliszki! Zdrówko! Na zdrowie, ej sto lat! Za to pije Polak każdy toast! To paradoks w tym wszystkim ale, Nie łapmy doła tylko, chwyćmy za kieliszki!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.