Siedziałem na molo w ten zimowy dzień Słuchałem szumu morskich fal A białe mewy unosiły się Szybując w białą dal
Myślałem o tym, jak to dobrze jest Gdy ktoś przy sobie kogoś ma I wtedy właśnie pojawiłaś się ty Spytałaś, czemu jestem sam
Molo, sopockie molo Tutaj wszystko może zdarzyć się Molo, sopockie molo Tutaj można zakochać się, zakochać się
Spytałaś o coś, uśmiechnęłaś się A z nieba nagle lunął deszcz Spojrzałem w twoje oczy, teraz wiem Że właśnie pokochałem cię
To wszystko było chyba tylko snem Za rękę wtedy wziąłem cię I mocno tak przycisnąłem ją By nigdy nie wypuścić jej
Molo, sopockie molo Tutaj wszystko może zdarzyć się Molo, sopockie molo Tutaj można zakochać się, zakochać się
Molo, sopockie molo Tutaj wszystko może zdarzyć się Molo, sopockie molo Tutaj można zakochać się
Molo, sopockie molo Tutaj wszystko może zdarzyć się Molo, sopockie molo Tutaj można zakochać się, zakochać sięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.