Choć mówili o nim w mieście, że to podejrzany typ I że robi to i owo, co po prostu robi wstyd To nie było nigdy ważne, nikt nie myślał o nim źle Bo starczyło, że zaśpiewał, coś pięknego działo się
Tak naprawdę go nie znałem, chyba nie znał go też nikt Lecz dla wielu był tak bliski, jak przyjaciel może być Tak naprawdę go nie znałem, chyba nie znał go też nikt Lecz dla wielu był tak bliski, jak przyjaciel może być
Zawsze kiedy go słuchałem, jakiś dziwny czułem dreszcz I za gardło coś chwytało, kiedy śpiewał List do M. Dziś już więcej nie zaśpiewa, bo w ostatni ruszył rejs Swoim Wehikułem Czasu i śni o Victorii sen
Tak naprawdę go nie znałem, chyba nie znał go też nikt Lecz dla wielu był tak bliski, jak przyjaciel może być Tak naprawdę go nie znałem, chyba nie znał go też nikt Lecz dla wielu był tak bliski, jak przyjaciel może byćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.