Płoną światła w oknach I gwiazdy krążą jak ćmy Dzień się z nocą spotkał I chyba dawno już śpi Trzy uliczki biegną Nie dalej, niż sięga wzrok Zresztą, wszystko jedno Bo wszystko jest tu o krok
Z soboty na niedzielę czasu dość Nie przyjdzie nikt - ani swój, ani gość Z soboty na niedzielę więdnie kwiat Nie liczy nikt ani dni, ani lat Ani dni, ani lat
Strąca wiatr godziny Porwana gubi się myśl Może do dziewczyny Ktoś pisze pierwszy swój list Po pochyłym bruku Księżyca toczy się nów Milczy cień w zaułku I dzwon zmęczony po dniu
Z soboty na niedzielę czasu dość Nie przyjdzie nikt - ani swój, ani gość Z soboty na niedzielę więdnie kwiat Nie liczy nikt ani dni, ani lat Ani dni, ani latTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.