Jest siódma cztery niedzielny poranek Przecieram oczy mocno zaspane Silny ból głowy mi przypomina Ja wczoraj byłem na imieninach !!!! ----- Była rodzina i było wspaniale Całą noc trwały szalone bale Setki toastów i głośne śpiewy Przyjemnie było to razem przeżyć I byłoby pięknie gdyby nie fakt Że dzisiaj jest ten cholerny kac ! ----- Który mi przypomina o wczorajszych imieninach Zabawa była przednia i bawiła się rodzina Kac gigant przypomina ja w duszy go przeklinam Kac gigant mocno trzyma sprawia, że nie zapominam ----- Za pięć dwunasta już samo południe Jeszcze nie wstałem tylko marudnie Spoglądam w lustro i moja mina Mówi ja byłem na imieninach !!!! ----- Warto pocierpieć dla takich chwil Przynajmniej człowiek czuje że żył Więc nie żałujmy za młodu wina Na starość będzie co powspominać I byłoby pięknie gdyby nie fakt Że dzisiaj jest ten cholerny kac ! ----- Który mi przypomina o wczorajszych imieninach Zabawa była przednia i bawiła się rodzina Kac gigant przypomina ja w duszy go przeklinam Kac gigant mocno trzyma sprawia, że nie zapominamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.