On był młodym chłopakiem, 18 lat z hakiem Życiem codziennie się cieszył, jarał jego smakiem 18 lat, jak z bata strzelił czas, Ile bym dała by móc przeżyć to jeszcze raz, Pamiętam słowa kumpla: stary żyj nie czekaj jutra, Miłość jest bardzo piękna, ale poza tym okrutna Mieli splecione dłonie, zostawiał nas by isc do niej, Jedna mała iskierka wywołała w sercu płomień Uczucie bez skazy, łamiące wszelkie nakazy, Wystawiło naszą przyjaźń juź chyba z tysiąc razy. Spotkania, wspólny melanż, piłka, blant, rap Przysłoniła miłość - ich mały intymny świat, Jednak kiedyś zobaczyłam jego twarz senną, Ona już go nie kochała, on byl słaby i polegnął, Jego ciężkie powieki zamknęła bólu pętla U szyi zacisnięta, z rany serca wyjęta.
Wiem, kiedyś go spotkam i wprost zapytam, Z blasku jego oczu, całą prawdę odczytam, Podam mu rekę, pocieszę, jeszcze raz wesprzę, Przyjaźń jak skała, a nie wątłe powietrze. Jego ciężkie powieki zamknela pętla, Sznur stworzony z miłości, która w końcu pękła, I jeśli jeszcze go spotkam, powiem mu szczerze, Że po tym wszystkim kurwa już w miłość nie wierze.
Ciałem, jak stal a duchem był jak świeczka, Stary powiedz dlaczego? Przecież śmierć to nie ucieczka, Nie poddawaj się, mowiłam mu setki razy, Być może to za mało, lecz kto z nas jest bez skazy, Staczał się w dół jak ciężki kamień Syzyfa, Pił i powtarzał, że dawno powinien już zdychać, Nigdy nie zapomnę dnia, gdy przestał nagle oddychać, Serce słabo bije, ktoś nożem chce je wyrwać, Kartki mokre od łez słowa smutne ukryły, Chwała temu kogo jeszcze uczucia nie zabiły, Już nie mogé, po prostu kurwa nie mam siły, Stary nie rób mi tego, wróć i znowu się napijmy. Widziałam go, wyslałam mu esa raz jeszcze Teraz gdy go czytam, to przechodzą mnie dreszcze... Jego ciężkie powieki dawno zamknęła pętla, Na wieki wieków śmierć samobójstwem przeklęta.
Wiem, kiedyś go spotkam i wprost zapytam, Z blasku jego oczu, całą prawdę odczytam, Podam mu rękę, pociesze, jeszcze raz wesprze, Przyjaźń jak skała, a nie wątłe powietrze. Jego ciężkie powieki zamknęła pętla, Sznur stworzony z miłości, która w końcu pękła, I jeśli jeszcze go spotkam, powiem mu szczerze, Że po tym wszystkim kurwa już w miłość nie wierzę.
COPYRIGHT BY NIKE L8 (NIKE18) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|