Było ciepłe lato choć, czasem padało, Dużo wina się piło i mało się spało, To są słowa piosenki, przy niej wszyscy się bawili, Za Ani smutną historię toast wysoko wznosili, Dobrze to znam, doświadczyłem tego kiedyś, Moja dusza krwawila, kiedy odchodziłaś wtedy, Nie wiedziałem, co mam robić, gdzie szukać pomocy, Chciałem się z tym pogodzić, przyjąć twój strzał z procy W moje serce, które Tobie było darowane, Zostały tylko wspomnienia głęboko w głowie schowane. Kiedyś słońca promienie, lekko nas ogrzewały, Nie było smutku bo nasz związek byl ze skały, Żadna fala tsunami, czy ludzka nienawiść, Nie zdołały nas zranić, bo kochalismy się bez granic. Dałbym wiele, by móc nie być przyjacielem, Chcę być kimś bliższym, kocham Cię aniele.
Ref. Zostań ze mną, chodźmy na sam koniec świata, Nie pozwolę na to, byś musiała znowu płakać, Kiedy dasz mi rękę, nie opuszczę Cię już nigdy, Choćby świat się walił, miłosci nic nie rozwali. (2x)
Było pięknie, gdy czuwałem obok Ciebie, Mocno objęci razem, siedzieliśmy niczym w niebie. To co rani, gani, człowieka ślepo sobą mami, Nie miało znaczenia, bo z Tobą cały świat się zmienia. Nie wiem co się stało, że nam fatum to zabrało, Lato się skończyło szybko, Ty odeszłaś wcześnie rano Po angielsku, bez żadnego pożegnania, Pobiegłem za Tobą, nie usłyszałaś już wołania. Zostawiłaś tylko bluzkę, którą chciałem Ci oddać, Lecz wysłałaś mi esa, że już się nie chcesz spotkać. To było gwoździem do trumny zbitej z uczuć desek, Miłość potrafi zabić, jak narkomana ścieżka kresek, Choć żyłem ciałem, to duchem byłem już martwy, Czego doświadczyłem, tego nie jest nawet wróg warty, Co zostało po Tobie wszystko mi przypominało, Twoja bluzka, jej zapach, w sercu przetrwało.
Ref. Zostań ze mną, chodźmy na sam koniec świata, Nie pozwolę na to, byś musiała znowu płakać, Kiedy dasz mi rękę, nie opuszczę Cię już nigdy, Choćby świat się walił, miłosci nic nie rozwali. (2x)
Teraz stoję znowu, tam gdzie razem chodziliśmy, W oczy sobie jak w lustro, głęboko patrzyliśmy, Czy to jakieś złudzenie? Znowu Ciebie zobaczyłem, Stałaś cała zapłakana, gdy się powoli zbliżyłem, Byłaś lekko ubrana, w kolorową sukienkę, Odwrociłaś się i złapałaś mnie za rękę, Wszystko powróciło, moje serce znów zabiło, Nikt nie zrozumie tego, jak mi dobrze było. Całym ciałem czułem czystości pocałunek, W myślach dziękowałem Bogu, za tak hojny podarunek. Nagle coś sie zmienia, nie ma przebaczenia, Wszystko powoli znika, nie oszukam przeznaczenia, Zachłannie uczę się na pamięć twojego ciała, Mgła zakrywa twarz, nie wiem jak to działa. Otwieram oczy, druga w nocy, to tylko sen, Ukochana odeszła, w sercu żar już nie zamieszka.
Ref. Zostań ze mną, chodźmy na sam koniec świata, Nie pozwolę na to, byś musiała znowu płakać, Kiedy dasz mi rękę, nie opuszczę Cię już nigdy, Choćby świat się walił, miłosci nic nie rozwali. (2x)
© COPYRIGHT BY NIKE18 (NIKE L8) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|