Dziś tak bardzo ciężko jest pracować Dłonie same zaciskają w pięści się Bardzo ciężko dłonie wyprostować Do klaskania zmusić je
Poprzeczek tyle jest do przeskoczenia I każda wyżej od poprzedniej jest O tyczce skaczmy, skaczmy bez wytchnienia Choć w żyłach krew dyktuje jeden gest
Dobrze, że dwie silne ręce mam Ręce uzbrojone w duże, silne dłonie Dzięki nim ja sobie radę dam (dam, dam) Póki jeszcze w piersiach ogień płonie
Jakieś dłonie leją nas w policzki Łapówkarze biorą wciąż do łap Z wierzchu lśnią rękawy, rękawiczki W środku para chytrych grab
Łapy ubabrane w ziemskim gnoju Wciąż wymagają dbania i chuchania Piłat też mył łapy w czystym zdroju Czy wśród was nie ma tego drania?
Dobrze, że dwie silne ręce mam Ręce uzbrojone w duże, silne dłonie Dzięki nim ja sobie radę dam (dam, dam) Póki jeszcze w piersiach ogień płonie
Już za chwilę zalśnią dwie obrączki Lśniący i brzęczący będzie świat Dzięki wam, kochane, złote rączki Zbudujemy nowy ład, zbudujemy (zbudujemy) Zbudujemy nowy ład
Dobrze, że dwie silne ręce mam Ręce uzbrojone w duże, silne dłonie Dzięki nim ja sobie radę dam (dam, dam) Póki jeszcze w piersiach ogień płonie
Dobrze, że dwie silne ręce mam Ręce uzbrojone w duże, silne dłonie Dzięki nim ja sobie radę dam (dam, dam) Póki jeszcze w piersiach ogień Jeszcze w piersiach ogień Jeszcze w piersiach ogień płonieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.