W progu wielkiej sali siadł I na gitarze zaczął grać Powoli go zagłuszał gwar On nie przerywał, ciągle grał
To dla niej była ta melodia Ten rytm, co płynął poprzez sali szmer Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też
Co tam Warszawa, Paryż, Rzym On tu na YAP-ie grajkiem był A ona uśmiechała się Mrużyła oczy jak we śnie
To dla niej była ta melodia Ten rytm, co płynął poprzez sali szmer Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też
Choć nigdy ich nie złączył ślub Została miłość aż po grób I ta muzyka, i ten śpiew Ta bossa nowa, która wie...
Że dla niej była ta melodia Ten rytm, co płynął poprzez sali szmer Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też
A teraz graj komuś, graj ("Już tylu chłopców odchodziło z naszego puebla") A my się wszyscy będziemy wczuwać: O... oo... o matko nasza jedyna, oo!...
To dla niej była ta melodia Ten rytm, co płynął poprzez sali szmer Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też Jak błękitna rapsodia Ta bossa nova i on też Ta bossa nova i on też I on też Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|