Ojciec mówił mi: "Uważaj, on ma oczy psychopaty". Lecz gdy jest się zakochaną trudno wierzyć słowom taty. Kiedyś zabrał mnie do siebie, na początku było miło, potem z szafy wyjął krawat i zupełnie mu odbiło. Siłą zerwał ze mnie wszystko, związał całą bez ubrania, potem mi podpalił włosy, bił mnie bez opamiętania.
Tyle podłości, tyle podłości, tyle podłości w nas.
To był taki fajny chłopak, dobry, miły i taktowny, zawsze dobrze był ubrany, no i mówił mi dzień dobry. Wcześniej miewał też dziewczyny, przychodziły tu i spały, ale tamtej strasznej nocy takie krzyki, aż się bałem. W końcu lecę piętro wyżej, czuje smród, walka ustała, więc wyważam drzwi i patrzę, we krwi leżą nagie ciała.
Tyle podłości ...
Gdy przywieźli ich o trzeciej byłem wtedy na dyżurze. On już nie żył, ona ledwo, nie mogliśmy czekać dłużej. W mig przygotowano salę, operacja trwała wieki, walczyliśmy ze zmęczeniem, zamykały się powieki. Teraz się tak zastanawiam, kto im tak przykładem świeci? Patologia powszednieje, dzieci zabijają dzieci. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|