Żył kiedyś władca okrutnie nieludzki Zabijał podwładnych siedzących w kucki Lecz ludzie reżimu okropnie się bali zabijać podwładnych co odważnie stali.
I był strach na wróble w pozycji siedzącej Postawił go ktoś na rozległej łące Choć zamiar był dobry, to czyn dość szalony Bo wróble i wrony zeżarły mu plony.
Stój, stój, po prostu stój Przed śmiercią stocz jeszcze jeden bój Stój, stój, po prostu stój Niech blady strach już nie będzie twój Stój, stój , po prostu stój Kiedyś pewnie umrzesz, a to jeden wielki... znak zapytania.
I był sobie karzeł jak facet co klęczy Szef zmiany go kopał i męczył i dręczył Lecz karzeł stał twardo i mocno na nogach Gdy szefa raz skopał strach wzbudził w swych wrogach. V I był kiedyś facet, co pragnął mieć dzieci, Lecz mało mu stało, więc zwano go cieciem. I kupił raz Viagrę i zeżarł pół paczki Z pomocą swej żony zrobili czworaczki.
Stój, stój , po prostu stój...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.