Był czas kiedy żyłem w lepszym kraju, był czas gdy marzyłem o Ewie z raju, był czas gdy marzyłem o kobiecie, co mogłaby znaleźć mi miejsce w świecie. Są dni kiedy czuję się już normalnie, są dni kiedy czuję się fatalnie, są dni gdy się zmieniam nie do poznania i wzrasta we mnie dar dawania.
A jeśli Swietłano zobaczę cię rano znów na rynku, przez tydzień cały moje zmysły szalały będą bez spoczynku. Wiem, inne chłopaki nabijają się z khaki, z podkolanówek, z butów bez sznurówek. Słuchaj Swietłano ja nie jestem taki jak inne chłopaki.
Był ktoś w lepszym kraju z głową wysoko. Tym kimś była ona, kochałem głęboko, nie miała w sobie grama wrażliwości, nie dała miłości wynikłej z litości. Jest dzień dzisiejszy jestem na swej ziemi, są ludzie co mówią ?cześć? i ludzie niemi, są bliscy bliscy załamania bo nic nie mając mam tak wiele do dania.
A jeśli Swietłano...
Są dni kiedy włóczę się po targu, są dni kiedy idę tam jak w letargu, są artykuły pierwszej niepotrzeby i są dziewczyny przyjezdne z biedy. Są dni co się ciągną jak guma do żucia, są dni kiedy jestem pełen współczucia i wtedy, mimo moich wątpliwości, miłość zajmuje miejsce litości.
A jeśli Swietłano... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|