Znów wystaje dziś na drodze, kiecka mini ciut za krótka. Wzrok kierowców na jej nodze, w pracy jej pomaga wódka. Gdy klienta widzi - rzyga, o orgazmie nie ma mowy. Gdy ten wchodzi to zastyga, marzy żeby mieć to z głowy.
Czasem któryś się zatrzyma i zapyta czy po dwieście. Mowę wstępną ma za sobą, no i kasa jest nareszcie. Alf na pulsie łapę trzyma, ona trzyma w samochodzie gumy bardzo kiepskiej marki, by skorzystać z nich o wschodzie.
Chce puścić pawia na, na Skodę Octavia. Chce puścić bluesa na, na Forda Focusa.
Dzień się kończy światła gasną I dogasa w niej świadomość. W spodniach nie jest już za ciasno, już ostatni zszedł jegomość. Już nie mogła tak zastygać w przerażeniu, strachu, trwodze, więc musiała się wyrzygać wprost na maskę, tu na drodze.
Chce puścić pawia na, na Skodę Octavia. Chce puścić bluesa na, na Forda Focusa. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|