Posłuchaj historii dziwnej jak sen Słyszałam, jak opowiadał ją starzec ludziom Co przyszli na brzeg...
Tam gdzie ziemia zasypia w księżycowym świetle Tam gdzie morze ociera się o nią jak kot Znalazłem kiedyś ludzi tłum Nie mieli twarzy, tylko białe plamy głów
To była moja samotność To była moja samotność To była moja, to była moja samotność
I zamilkł, i słuchał jak rój gwiazd A oczy, a oczy miał całkiem siwe już Powiedział nam tak...
Tam gdzie szedłem przez chwile i przez długie lata Tam gdzie byłem, na pewno nie dojdzie już nikt Tam wiedzie tylko jedna z dróg I gdy ją przejdę, znikną ślady moich stóp
Rozpłyną się w białych obłokach Rozpłyną się w białych obłokach Rozpłyną się w białych, rozpłyną się w białych obłokach
I szeptał, jak gdyby mówił na wiatr, nie do nas Wciąż plątał się we wspomnieniach I wargi miał białe, białe jak śnieg...
Tam gdzie ziemia zasypia w księżycowym świetle Tam gdzie morze ociera się o nią jak kot Znalazłem w końcu cichy brzeg Nie było ludzi, wtedy przyśnił mi się sen
O wyspie, której nie odkryłem O wyspie, której nie odkryłem O wyspie, której jeszcze, o wyspie, której nie odkryłem
Jest jeszcze taka wyspa Idź, szukaj jej, idź Jest jeszcze nieodkryta wyspa Dopóki jest, masz dokąd iść
(Powiedz nam, czy daleko stąd) (Do tej wyspy, którą Prawdą zwą?) Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|