Życie raczej nie proste jakby mogło się wydawać Dzieciństwo w małej wiosce zawsze zabraniali gadać Myśleli że wyrostek żem wszystkie zmysły postradał Nikt nigdy nie chciał słuchać nie było gdzie się wykazać
Widziałem swojego dziadka walącego denaturat Przed rozwodem, rodziców w domu wieczna awantura Miałem może 8 lat wtedy już na sercu dziura Jak można kurwa zdradzać nigdy tego nie zakumam
Jak można już od dziecka pokazywać nienawiść Mieć totalnie wyjebane myśląc, że se poradzi Straszyć jeden na drugiego, jakieś rodzinne układy Przez niektóre słowa po dziś dzień mam, mam koszmary
Wiem że chcieliście dobrze choć nie dawaliście rady Niestety wyszło jak wyszło, wasz syn jest pojebany Lecz dalej was kocham mocno, to do taty i mamy Sorry, że siedzę cicho, nie lubię się do was żalić
Wierzę że z biegiem czasu uda się to naprawić Przeszłości nie cofniemy, przyszłość da się ocalić Plus tej całej chujni, że już nic mnie nie powali Wyrósł wam silny chłopak, ze wszystkim już se poradzi
Wybaczcie, że wam nie przyniosę maturalnej kartki Nie mogłem pozwolić szkole se przeszkodzić w edukacji Artystyczny umysł, nigdy kurwa nie znosiłem matmy Stawiam na swoim - to wychodzi, dlatego taki uparty
Kiedyś pewności nie było, ona się znikąd nie wzięła Niczego bym nie zmienił od początku aż do teraz Tragedie są kluczowe i taka jest już ich cena Jak nie wiesz o co chodzi, se obejrzyj spider-man'a
Już nigdy nie przestanę, to co mam teraz, doceniać Jak byłeś ze mną na złe, odwdzięczę się jeszcze nie raz Wciąż fanom i sobie sporo do udowodnienia Pierwsza ppłyta to prolog, druga to inna ziemia
Oni robią z siebie to, co z Filadelfii fentanyl Też byłem kiedyś zombiakiem, dziś jestem niepowstrzymany Zazwyczaj czarny feat i ciemne okulary Zniknęły już czasy gdzie umysł skrajny jak Paryż
Słowa gorzkie jak anyż Nie zabraniajcie marzyć Porażki bolą mocno, ale trzeba się poparzyć Mam więcej blizn niż Geralt a czuję się jak bez skazy Ukształtowała droga, w siłę zmieniłem nienawiść
Wszystko pisane od serca, dlatego zgubiłem refren Jeszcze niedawno myślałem, że nie dla mnie jest szczęście Zmieniłem otoczenie, zmieniło się podejście W lustrze ambitny chłopak z apetytem na więcej
Jestem perfekcjonistą, widzę każdy błąd w piosence Zamiast tryhardować na progres widzę miejsce Nigdy nie sądziłem, że będę pisać wiersze ale Nic tak nie cieszy jak siedzenie nad tekstem
Jak ja mogłem do chuja tutaj ominąć refren :)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.