W środę na targ się wybrałem bo natchnienia szukałem nie miałem co z sobą zrobić trzeba okazję wytropić.
Po alejkach wciąż chodziłem i z myślami się biłem co by tutaj sobie kupić co by w pusty koszyk wrzucić.
Stanąłem nagle jak wryty stolik był pokryty caluteńki bananami śpiewaj to razem z nami!
Ref: Banany żółte urocze zaraz z nimi się podroczę urzekły mnie tak ogromnie jak nie pojmę tego skromnie.
Przeszukałem stół nie powiem ciężki wybór potwornie i ujrzałem kiść grubaśną zaraz z nią wyruszę w miasto.
Cierpliwie stałem w kolejce wziąłem je w me ręce po skórce je pogłaskałem tylko o nich myślałem.
Kolej moja wnet nadeszła sprzedawczyni podeszła zawołała "cztery złote" już mam na nie ochotę!
Ref: Banany...
Kupiłem sobie banany szczęśliwy jestem cały żółciutki mnie pociąga i zapach tak przyciąga!
Ref: Banany...
Nie mogę pojąć tego skromnie! nie mogę pojąć tego skromnie! ja kocham je tak ogromnie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.