Wciąż nie brak powodów By zmieniać ten stan To burza hormonów Mocniej, więcej, tak coraz częściej Zew chemicznych bogów I ciągle na „tak” Iluminacja kontemplacja Adrenalina, nowa kreacja
Tak, nie - wszystko jedno Myśli w nieważkości stanie Lewitowanie, od ziemi odrywanie
Liczę w mieście neony Czerpię nową siłę z tych ścian Wierzę w długie rozmowy Wierzę, że jeszcze na nie mnie stać Liczę w mieście neony Zbieram kolory z zimnych ścian Jeśli nie odbieram, gdy dzwonisz To taki znak, że jestem
Powiedz, że nie chcesz wiedzieć nic więcej Powiedz, że wierzysz we mnie jeszcze
Tuszem przesiąknięty pod skórą Ty, co się szczerzysz z klubowych luster Ostatnią z osób, której ufam Jesteś, gdy patrzę w te oczy puste Zaraz tu będą, staną przed tobą Bohaterowie miejskich wojen Imperium konta atakuje Nocą przy barze we własnej obronie
Liczę w mieście neony, Czerpię nową siłę z tych ścian Wierzę w długie rozmowy Wierzę, że jeszcze na nie mnie stać Liczę w mieście neony Zbieram kolory z zimnych ścian Jeśli nie odbieram, gdy dzwonisz To taki znak, że jestem
Tak, nie - wszystko jedno Myśli w nieważkości stanie Lewitowanie, od ziemi odrywanie
Meandry miasta w neonów światłachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.