A przecież ty znasz mnie więcej Niż ja mógłbym siebie znać
Patrzę na siebie i nie wiem, czy siebie znam Błaznem lub królem mogę być Bym tylko siebie nie musiał grać Teraz wiem, że twoje każde słowo miało inny sens
A przecież ty znasz mnie więcej Niż ja mógłbym siebie znać Oddałem tobie wszystko I już nic oprócz życia nie mogę dać
Dlatego tak żyć nie mogę, dlatego nie chcę już I tylko walczyć, i wierzyć, że kiedyś znów Mógłbym być sobą, sobą być, choć coraz mniej
Te kłamstwa, które raniły jak ostry nóż I uczuć żar, po których pozostał tylko popiół To wszystko nie, nie, nie, nie boli już
A przecież ty znasz mnie więcej Niż ja mógłbym siebie znać Oddałem tobie wszystko I już nic oprócz życia nie mogę dać
Dlatego tak żyć nie mogę, dlatego nie chcę już I tylko walczyć, i wierzyć, że kiedyś znów Mógłbym być sobą, sobą być, choć coraz mniej
Patrzę na siebie i nie wiem znów, kogo gram Te obce twarze, w których przed sobą się kryję sam
A przecież ty znasz mnie więcej Niż ja mógłbym siebie znać Oddałem tobie wszystko I już nic oprócz życia nie mogę dać
Dlatego tak żyć nie mogę, dlatego nie chcę już I tylko walczyć, i wierzyć, że kiedyś znów Mógłbym być sobą, sobą być, choć coraz mniej
Coraz mniej Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|