Na statku, gdzieś w kotłowni, tam gdzie palacze są, Na tle płonących głowni sylwetki czarne drżą, Wulgarną nucąc śpiewkę rzucają słowa krewkie I na portową dziewkę czekają wszyscy wraz.
Na statku marynarze dziś mają wolną noc, A w tym piekielnym żarze łeb pada niby kloc. Hej chłopcy, ja wam radzę - zetrzyjcie z gęby sadzę, Za chwilę przyprowadzę tę, co zabawi was.
Już na schodach widać jej nogi, Mocne wino szykujcie i trzos, Już za chwilę dotknie podłogi I z oddali dobiegnie jej głos.
Ref.: Kochaj mnie, a będę Twoja, Całuj mnie i mocno tul. Niechaj dziś pocałunki Twe ukoją Beznadziejną tęsknotę naszych ciał. Kochaj mnie, a będę Twoja, Nie chcę nic prócz Twoich warg. Niech pocałunki Twe tej nocy mnie ukoją, Zanim ciało znów oddam na targ.
Na statku marynarze...
Niby kotłów wielkie ognisko, Płoną oczy i twarze ich grzmią. Pójdźmy dalej przyjrzeć się blisko, Kiedy śpiewa piosenkę tą.
Ref.: Kochaj mnie...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.