Dotknij mego kręgosłupa Człowieku swoim A pojmiesz wreszcie
jeden oddech ducha strach szczęścia kręgi struchlałe bezradnością wyliczankę marzeń
skóra na wieki zbuntowana łzy poronione i nie inne
Dotknij mego kręgosłupa Człowieku swoim A pojmiesz wreszcie pochylona wierzbę i spacer cieni
kiedy siła nie ma już ni światła ni mroku ni pełni gwiazd
sakramenty prawdy własnej płoną skuszoną muzyką
wykruszona cisza drga bezczelnie i ospale
wtedy życie czy jak je tam zwiesz wybujałe i wyobraźnia chora na - zbyt szuka tylko siebie do ciebie mówiąc CzłowiekuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.