Na Twoim strychu już nie skrzypią drzwi Nie wisi pranie i kurz nie pachnie sadzą Nic w duszy nie gra, nie straszy już nic Nic nie dzieje się, nie ma już strychu.
Twoje sukienki zaś na cały głos Jak to mówiłaś, jak Ty wychodzą z mody Szafa dla mody na magnez lub gwóźdź Nie ma strychu i mody lecz za to tuż, tuż...
Słodkie życie A szczególnie gdy barszczyk gotujesz Bo przyjść mam i moi koledzy wpaść mają a Ty I ten barszcz na dwie ręce I pralka popsuta znów.
Na Twoim oknie już za parę dni Zakwitnie groszek, to Twój ostatni pomysł Na noc zamawiasz ten sen, w którym jest Pan milicjant z lizakiem i oto tuż tuż...
Słodkie życie A szczególnie gdy oczki zamknięte na sen Tak by widzieć tę ikrę z piernika a w niej Cały Twój Prince Polo tak smaczny jak ja i miód.
Na Twoim strychu już nie skrzypią drzwi Nie wisi pranie i kurz nie pachnie sadzą Nic w duszy nie gra, nie straszy już nic Nic nie dzieje się, może wyjechał gdzieś strych. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|