Być raz wielcy trzej wodzowie Oni mieć wielkie zdrowie I ognista woda kochać, lubić pić Oni mieć ciągle humor I bez przerwy robić rumor I z rozkoszy jak bawoła dzikie wyć
My być tam, my być tu Wielki nasz Manitou Ty nam dać ognista woda, Ty nam dać My ją chlać aż do rana Nasza woda ukochana My ją chlać, my ją chlać, a potem paść
Wiekli wódz Inczuczuna On nad łeb mieć wielka łuna Taki wielki umysłowiec z niego być On chcieć myśleć, kombinować I bez przerwy lawirować Jak spokojnie, bez kłopotów sobie pić
My być tam...
Wielki wódz Mała Kopa On być wielki kawał chłopa On chcieć zawsze mieć dużo białych skwaw On mieć skalp białowłosa Do ognistej wody nosa On się rzucać w życia swego brzemię wpław
My być tam...
Wielki wódz Orle Pióro On chcieć zawsze być górą Jak być młody on z mustanga na skalp spaść On wesoła mieć gębę I świergotać jak ptak zięba Gdy ognista woda w niego ciurkiem lać
My być tam, my być tu Wielki nasz Manitou Gdy ognista woda w siebie ciurkiem lać Ty nam dać ognista woda Ty nam dać ognista woda My ją chlać, my ją chlać, a potem paść
Gdy na wodzów być posucha Dobić do nich wódz Łasucha On bibuła na ognista woda być On ją wchłaniać jak atrament I upijać się na amen Potem jego biała squaw go głośno lżyć
My być tam...
Ledwo świt blady wstaje Już na ścieżce są Indianie Oni ścieżkę swego zdrowia dobrze znać Chlać ognistą na kaca By wesoło mieć w glacach Oni tylko samo dobro z życia brać
My być tam...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.