jestem żółtym psem, liżę wodę w kałuży przyjdź i przytul mnie, na pewno nie ugryzę cię bo ty przynosisz sny, zagłuszasz pchły tysięcy chwil a kiedy deszcz w zmierzwioną sierść, wkładasz ciepłe palce swe czekam na ten dzień prosty zwykły ostatni gdy zabierzesz mnie już na zawsze do siebie będziemy zrywać gwiazdy zanurzeni w ciepłym mleku i wtedy znikną drzazgi, które siedzą w naszych oczach. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |