[ZameR]
Walcz o Swoje ziom, teraz za jednym strzałem Dziś na jednym bicie, MuraŚ i Zamer Dobrze słyszycie mój głos, już wam dobrze znany Ja zawsze tam gdzie rap, nie gdzieś z tyłu schowany Ziom walcz o swoje Nie pozwól by było inaczej Postaw na swoim jeśli sądzisz ze masz racje Jest Czas by pić, jest czas by nagrywać Nawijam proste moja, alternatywa Te chwile są piękne, gdy moge mówić co czuje Walcz o swoje ziom , by nie zostać chujem ja nim nie jestem, bo wiem co jest dobre ta nuta wszystkie inne, w końcu swego dopne Wiem co robie, nie musisz gadać mi tego Wybrałem tą drogę ( PROSTA ) Właśnie dlatego, to osiedle tu związane z rapem Te klatki bloki, i wiele pułapek Każdej rzeczy sprostam, bo (co?) walcze o swoje Ciesze się tym życiem (czemu?) bo jest moje- proste teraz na tracku, piękne połączenie MuraŚ i Zamer, nie ma słowa wyciszenie Jak najgłośniej gramy żeby rozpierdolić bloki Miłobądz i Grudziądz, na szczeblu wysokim Nigdy nie na glebie, zawsze jestem na szczycie Bo razem z ziomkami prowadze osiedlowe życie Upadasz na glebe, masz sily, wstan i walcz tak jak robie ja, niezmordowany gracz Zawsze walcze o swoje, wiec nie mam co zmieniac Jestem sobą najważniejsze, zacznij to doceniac
Ziom zacznij to doceniać, zacznij swoje życie zmieniać Zacznij realizować swoje cenne marzenia Walcz o Swoje ziom, nie daj tego innym Bo i tak cię oskarża, choć jesteś niewinny Bo to jak sąd a, to Godzina sądu Przeciw szmatom, cwelom, trzeba dokonac mordu Ja i MuraŚ wiec, rozpierdol na głośnikach Nawijamy wciąż , niech słuchają na chodnikach Nic sie nie zmienilo, moje bity flow a ja powtazam znow, walcz o swoje ziom Nie po to harujesz, jednym słowem jak pies By ci wszystko zabrali, bo taki jest ich gest
[MuraŚ]
Teraz ja, jaa wchodze do gry pierdole wrogów i pierdole psy Walcze o swoje, przekaz to rym Teraz (ogeŃ) w płucach dym Elo Brat, teraz wyznaczam szlak Ta droga to fakt, innej drogi brak Walcz, walcz, o lepsze jutro pokaz im wszystkim, że istnieje to jutro Waleczne serce, realne ambicje To jest Przepis, na lepsze życie Nie zrażaj sie tym, że czasami upadasz ziomuś wstawaj i do przodu dawaj Bodobnierz Bóg wszystkich dzieli po rowno Jedni na starcie villa, drudzy na starcie gówno Ale fakt faktem, że sie wybijaja wiedze zdobywają, inna droge wybierają I do przodu (do przodu) bez niczyjej pomocy Zmotywowany czlowiek za ambicjami dąży I nawet gdy z biedy sie wybija To nie zapomina i do swoich wciąż podbija Bo tak (tak) tak go wychowano Trzeba walczyc, zeby nic sie nie zjebalo Sądy omojając, swoje prawa ustalając i z premedytacją policje zniewarzając Swoim ludzi wciąż wspierając, pomagając i jeszcze raz policje zniewarzając Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|