Kolejna nawijka z mojego repertuaru tekst za tekstem leci nie wracajac do hangaru
Na swój sposób bezszczelny, bez skrupółów i na prawdzie wyrazając opinie, ona nie zatrzyma sie na gardzie
Docierając do sedna do wyznaczonego celu sklejam slowa na kartce, robiac to dobrze z niewielu
Goniąc za hajsem, mierzac zawsze ponad siły Ocena, pierwszy awans nie jednego juz zgubiły
W traKcie MogO życia bywało ziomek ciezko Nie jeden Raz myslalem, Ze bóg na ziemi stworzyl piekło
Chwila uniesienie, i brak chęci brat do życia Bezradnośc wyczerpanie, namawiało mnie do picia
W nic juz nie wierzylem, jedna myśl to samo w głowie Boze pokarz znak, zebym dobrą wybrał droge
Nie jeden z Jego woli, stracil swoje zycie ja po cienkej lini krocze, strach przyspiesza serca bicie
Tyle zeczy sie juz stało, ile jeszcze jest przedemną Kolejny Rozdzial ksiazki z serii zyciowe szalenstwo
Ilu z naszych juz trafilo na przymusowe wczasy tam juz jest inaczej, tam nie zlote tarasy
Wlamania czy dziesiony w scenariuszu zapisane Rezyserem jest Bóg bohaterem strach i zament
haos samowolka nadpisana patologia zyby zycie sie krecilo trzeba krecic chajsy co dnia
Gdy Spojrze w moje zycie, przestudiuje krok po kroku ile zeczy chcial bym zmienic, a tu gorzej jest co roku
Wiara juz odeszla, przepadla nie ma znaku Zycie toczy sie dalej , chcesz to opisz to pismaku
Usiądź i sobie popatrz na zabieganych ludzi jeden drugiego by zabil , z takim sie zamiarem budzi
Wszystko Co bylo najlepsze, juz sie spierdolilo oparciem dziewczyna, jeden wielki w chuj babilon
Zrozumienie Zaufanie plecy i braterstwo daje mi ulicaa, ona na wszystko receptom
Na kryzys zalamanie na dobry melanz z ludźmi na zajaranie skuna czy na sznura białej fruzii
na kolejny dzien stracony w poszukiwaniu sensu Na Skrojenie typa z paru złotych pensów
Te klatki obdrapane, sentyment brat do jednej W niej sie wychowałem w niej co mialem juz przezylem
Tu pierwsze buchy, i zwroty pelne akcji Sasiedzi mieli ze mna pewnie juz mase atrakcji
Pojebanych komplikacji, nieprzemyslanych sytuacji napewno za te sceny kuZyN nie zbiore Owacji
Powiedz czy nie mam racji, nie pamietasz juz wakacji? Wielka piona ZK, chuDy WraCaj z DeleGaCji
(Wielka piona ZK chudy wracaj z delegacji) (Wielka piona ZK chudy wracaj z delegacji)
Takie Czasy ziomek wyjdziesz z zamiarem powrotu Otworzysz swe oczy a tam klawisz klapa gotów?
A wiec sie zastanow, czy to wszystko sie oplaca Jeden Widok, jedna cela i piepszony zasab
Zycie nie przewidzialo, zadnej karty bonusowej CZasu brat nie cofniesz, nie ma karty wyjazdowej
(CZasu brat nie cofniesz, nie ma karty wyjazdowej)
(CZasu brat nie cofniesz, nie ma karty wyjazdowej)
Całe życie to nauka, szkola zycia weź posłuchaj Wybierz dobra droge , przeszkód sam sobie nie szukaj
Wytrwale idź do przodu, mniej zarys planow w glowie niezapominaj o nich, realizuj je zgodnie
Jutra moze nie być dla ciebie czy tez dla mnie Co masz mowic mow, zebys nie skonczyl sam na dnie
Tu kazdy ci pomoze, Wyciągnie, poda reke Szanuj Blizkich swoich , nie? to poniesiesz konsekwencje
Uwierz w siebie chlopaCzyno, uwierz w siebie ej dziewczyno CZas Ogarnąc sie, usiąśc wypić z ziomkiem piwo
porozmawiać sie zawinąć , a nie na tydzień zginąć myslac o przyszlym tygodniu a nie o piciu pijąc
(a nie o piciu pijąc, a nie o piciu pijąc a nie o piciu pijąc, a nie o piciu pijąc)
Zagubiony, przemyslenie me ma swoj skutek tutaj jeden tunel, i dwa wyjscia , nie chcesz to nie sluchaj
Nie wiem Co mam zrobic, tyle mozliwosci, wybór? Ten jedyny poskutkuje, mysli w glowie znowu przybór
Na Szyji petla Sie zaciska, brak oddechu, czujesz Widzisz nic o tym niewiesz, no a ciagle przytakujesz
Nie wiesz co to znaczy budzic sie bez wiary w siebie odszukac sie w tym zyciu to piorytet numer jeden
Mysl przeplywa przez moj umysl, co ty wogle tutaj robisz przeciez miales dzis byc przy niej, a ty znowu wode łojisz
Myśla tą chwile pauzuje i ogladam sie za siebie widze co moge stracic, a co zyskac? tego nie wiem
Krok po kroku byle na przód, lepiej wolniej a do celu niechce wracac BraT ,do poprzedniego levelu
Upragnionym szczytem moim, Jestes ty, jedna z tych wielu ale Czy ja jestem Twoim?, znowu zagubienie celu
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|