I nagle noc, wieczna zmarzlina Koniec się nie zacznie, bo już się zaczyna To śmierć, na dwoje wróżyła Jej żniwo tak straszne, nie trzeba dobijać Prawda to fałsz, zamknij oczy, dalej tańcz
Czy to już kres? Ostatnia szansa by Mężczyzn od chłopców, by z plew wybrać ziarna A śmierć, dopisać jej puentę Po co straszyć piekłem? Piekło tutaj będzie Twój Bóg, to on zgasi światło A my tańczmy dalej, oby było warto
Ziemia płonie, ten świat płonie My to ogień, ogień, ogień, ogień Ziemia płonie, ten świat płonie My to ogień, ogień, ogień, ogień
Myślałem, że nie trzeba tłumaczyć A jеdnak widzę, że trzeba Że kciuk uniеsiony do góry Nie zastąpi nam wody i chleba Wszechświat ma za nic nasze uczucia Planeta nie dba o łzy gorzko przelane Intencje nie napełnią brzucha A głód nie zniknie sam z siebie nad ranem Może nie trzeba nas było tu wcale Na pewno za chwilę nas już nie będzie Kciuki do góry, tańczymy dalej Jeśli to koniec, niech rozbrzmi ten balet Jeśli to koniec, niech zabrzmi ten balet
Ziemia płonie, ten świat płonie My to ogień, ogień, ogień, ogień Ziemia płonie, ten świat płonie My to ogień, ogień, ogień, ogień Ziemia płonie, ten świat płonie My to ogień, ogień, ogień, ogień Ziemia płonie, ten świat płonie My to ogień, ogień, ogień, ogieńTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.