Kiedy mnie tak pieścisz obejmując szyję Wtedy się zatracam w twojej łasce ginę Czuję tuż nad sobą twoje silne ramię Wiem że mnie utrzymasz i w otchłań nie spadnę Spędzę z tobą panie swe ostatnie chwile Ściśnij mnie tak mocno ufam twojej sile Wiem że mnie nie oddasz rozwścieczonym ludziom Którzy chcą mnie otruć którzy mnie zlinczują
Mocno mnie uściśniesz mimo że mnie kochasz Ty jesteś jak dziwka robisz to bez słowa Lecz cóż się spodziewać po drewnianej damie Która zamiast serca kręgi szyjne łamie Umrzeć jak artysta bujając w przestworzach Z głową ponad tłumem na tle swoich złudzeń Oto chciałbym dzisiaj cię gorąco błagać Oto dzisiaj ja skazaniec padam na kolanaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.