Minęło kilka lat, ty ciągle o niej myślisz Nie dają ci spokoju, w głowie zgromadzone myśli Przed oczami ciągle wspólnie spędzone chwile Masz już dość, chciałbyś przestać wreszcie o tym myśleć
Ale nie ma łatwo, z dnia na dzień jest tylko gorzej Podświadomość podpowiada aby uciszyć puls nożem chcesz to zrobić jesteś blisko przerasta cię strach To kolejny raz kiedy odkładasz ostrze na blat
Wachania psychiki, mieszane uczucia To jest odpowiedni czas aby wreszcie sercu zaufać Choć zranione podpowiada ciągle aby kochać Puścić w niepamięć poprzednie zranione uczucia
Kiedy idziesz przez miasto widząc setki par Po powrocie do domu topisz smutek w morzu ran Zadawane cięcia koją smutek twój To najwyższa pora aby zakończyć życiowy bój
Siadasz przy stole nóż trzymasz w dłoni Nadzieja na lepsze jutro jest efektem paranoi Chcesz napisać list, krótki i na temat Jak bardzo ją kochałeś, to nie była żadna ściema
Masz tylko małą nadzieję że spotkasz ją po śmierci Dołączysz do niej gdzieś tam kiedy jej zabraknie chęci Do życia, odejdzie ze świata żywych Może wreszcie zrozumie że była dla ciebie wszystkim
Wykonujesz szybkie cięcię, krew zaczyna cieknąć Opierasz się o stół trzymając jej zdjęcie w ręku Powieki lecą w dół, puls nie jest wyczuwalny Osuwasz się na ziemie nieodwracalne zmiany
To co po tobe zostało to martwe ciało we krwii Krótki list na stole o tym jak bardzo cierpisz Złamane serce wypełnione tylko bólem To dzień w którym śmierć nad tobą bierzę góręTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.