Na początku tej historii powiem o dniu że był pusty jak kopalnie Morii, jakby karnie opuszczony peron szósty kapały mi krople, na torbę i na buty zamieni je w sople luty, jeszcze dwie minuty pociąg relacji Poznań-Koszalin, podstawią mi już bukmacherzy niech obstawią czy odmarzły mi uszy to wszystko czas jest przeszły, Poznań już za nami poznaj nas, czemu nas? Bo w pociągu nie jesteśmy sami Mogę manipulować tu czasem, bo ja opowiadam, jak to czasem szybko leci, Koszalin wysiadam w przejściu podziemnym, obok sklepiku z tostami starsza pani, prosi o jedzenie widać schorowana zamiast w domu w ciepłych kapciach, bawić się z wnukami co należy zrobiłem, przez sekundę nie czuła się sama tylko od nas to zależy, czy w tłumie będziemy sam wiem, czy nas stłumią i staniemy się tłem
Najgorsza jest samotność, gdy nie masz do kogo otworzyć ust jakbyś już, stał na stosie, losie zbierał chrust palec na spust, wymienię trzy z powodów by nigdy nie nacisnąć, mam znajomych, bliskich, x2
Mogę Cię ubrać w ciepłe słowa byś nie zmarzła w zimę mogę latem między wersami zostawić miejsce na klimę ale są też tacy którzy mówią a nawet mucha nie słucha sami do siebie mówią, za druha mają ducha każdy szuka, miłości, bliskości, zrozumienia gorzej jak zrozumie, że cienia tego nie ma i stojąc w oknie z wysokości na los zrzuci winę i zostaje mu stać w oknie, potraktują go jak szybę idę przed siebie, czasem nie mam celu czasem celem jest iść, być z kimś w porozumieniu bo samemu to samospaleniu można ulec serce odpoczywa na ramieniu lub zastyga jak gargulec moje nie równym rytmem bije, światło dogania staje na chwilę przed drzwiami twego mieszkania bo samotność jest dla głazów, nie dla człowieka to nie tysiące obrazów na które nikt nie czeka
Najgorsza jest samotność, gdy nie masz do kogo otworzyć ust jakbyś już, stał na stosie, losie zbierał chrust palec na spust, wymienię trzy z powodów by nigdy nie nacisnąć, mam znajomych, bliskich, x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.