Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Dana
W sobotę, od rana po drogach Narasta raban wydechowych rur Siermiężnie, w waciakach Fiatami lub na bosaka Wali rojny tłum
Zabawa, zabawa, zabawa W stylu folk
Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Dana
Przy pierwszej przygrywce Chłopaki z pomocą piwka Poprawiają wzrok Na sali, pod ścianą Panienki jak malowane Skromnie patrzą w bok
Zabawa, zabawa, zabawa W stylu folk
Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Dana
Gorące kłębisko tak dudni Ze aż z klepiska gęsty leci kurz Do rytmu spod belki coś błyska Na kształt butelki, zna obyczaj lud
Zabawa, zabawa, zabawa W stylu folk
Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Dana
Na końcu przy wyjściu Ktoś kogoś niechcący trąci Ktoś tam powie coś Dwóch innych to wzruszy I już od tej chwili Rusza narodowy sport
Zabawa, zabawa, zabawa W stylu folk
Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana Oj dana, oj dana dana DanaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.