Wiesz? mam plan odszukać skarb Zaplątany w przyszłości, chcę poczuć jego smak Strach.. przed niepewnością, kurtyna opadła Dramat jak w filmie, za mgłą ukryta prawda Wyschnięte usta, perspektywa słabości Iskra spokoju, życzenie ludzkiej mentalności Zwykli ludzie prości, chcą nas od tego odłączyć To pościg... chcą zdobyć dary Boskości Rozrywam kajdany, lekarstwo na monotonie Erudycja wierszów, płacące nocą zorze Na mikrofonie kolejny stworzony życia klon Rano w autobusie drżąca przemęczona skroń Cichy szept, a w tle bit na słuchawkach Słowa z pod lampki dają to co nie da matka Od dawna tylna okładka, tworzona przez życie Tylko czas może sprawić, że w końcu zamilknę.
Zamaczam pędzel w nutach, Autorytet wolności Koperta, a w niej list bezwładności Jak krople rosy, uczucia rozwiane przez wiatr Szarych barw pełen świat, chcę odszukać skarb
Zawszę chciałem żeby świat zmienił nastawienie Bo zbyt często przeznaczenie mija się z celem Masz pięści do walki to ich w końcu użyj Bo nic nie osiągniesz jak będziesz tylko tak mówił Mówisz życie jest proste, najpierw je poznaj Nie ominiesz komplikacji którym nie łatwo sprostasz Nigdy nie mów że nie masz już nic do stracenia Bo i tak z biegiem czasu zdążysz wszystko pozmieniać Spójrz w lustro, i pomyśl ile jeszcze w życiu musisz zrobić Rusz w końcu dupę bo czas w miejscu nie stoi Idź za głosem serca, ale czasem rusz głową, Z czasem dasz radę daje ci słowo Możesz mieć wszystko, albo możesz nie mieć nic, To zależy od Ciebie, w jaki sposób będziesz żyć, Ja zrobiłem kilka błędów których sobie nie wybaczę Więc kiedyś się ułoży, albo wszystko stracę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.