ref: Chce zamknąć oczy i nie patrzeć na to wszystko Chce czuć tylko spokój i być szczęścia blisko Ale chcieć każdy może, tu nie jest tak łatwo Zaciskam znów pięść i przeskakuje bagno. (x2)
Nie proszę Cię o pomoc bo i tak mnie nie rozumiesz, Wchodzisz mi w drogę, moje życie komentujesz Zawsze radzę sobie sam, czas popycha jak szalony Łap 48 wersów tym razem nie jest to love story A nawet jak by było? To napiszesz drugi verba? To muzyka dla prawdziwych dlatego jest taka piękna Trzy minuty dla ciebie, liczy się tylko dla ucha Spróbuj słuchać sercem, nie najważniejsza jest duma Ja się nie wpierdalam w twoje życie i w twoje sprawy Aż taki nie jestem zabrakło by mi odwagi Niestety dziś takich ludzi na świecie nie brakuje Napieprza po ambicji nie wie co chłopaczyna czuje Nie robię to dla lansu choć mam coś więcej w sercu Może tego nie widzisz a krytykujesz już przy wejściu Nie zrozumiesz tego nigdy, nie wiesz ile nocy za mną Zamknij uszy , otwórz serce aby zasiać nowe ziarno Niechciany nie lubiany widzisz we mnie tylko zło W twoich oczach gnojek, który spadł na samo dno Nie znasz mnie na co dzień, nie wiesz jaki jestem Też potrafię kochać ,a nie zabijać pustym wersem Chętnie zamknął byś mnie w grobie zakopał raz na zawsze Tylko powiedz mi jaką miał byś wtedy satysfakcje? Muzyka nie umrze nawet jakbyś bardzo tego chciał Dlaczego? dlatego ze w tej grze nie jestem sam.
ref: Chce zamknąć oczy i nie patrzeć na to wszystko Chce czuć tylko spokój i być szczęścia blisko Ale chcieć każdy może, tu nie jest tak łatwo Zaciskam znów pięść i przeskakuje bagno. (x2)
2.Rzucam bluzgi w zeszyt dlatego mam stać z boku? Bo przedstawiam całą prawdę, a kłamstwa jest pełno wokół Zepchnięty na margines bo robię coś dla siebie Pierdolę te zakazy będę wspierał to podziemie Mam słuchawki w kościele bo to jest dla mnie pilne Chcę pokazać innym ludziom jaką mam drugą religię Jestem dumny, że to robię jak tysiące innych ludzi Nic tutaj na przymus, nikt mnie do tego nie zmusił I nie chce już słyszeć że rap to coś co zgarsza Jeśli umiesz słuchać to słyszysz że to jest sama prawda Mam własny sposób na przekaz, alfabet pod bit Będę walczył o hip hop, likwidował cały syf Napieprzają dziś na majku ile hajsu to nie mają Lans na klipie, czarnym mercem po mieście zapieprzają I mam kolejny powód aby rozlał się atrament Abym opisał ten świat pełen wad i zalet Nie pisze o tym samym, a tobie się tak zdaje Każdym nowym tekstem prawdą ból tobie zadaje Bo przecież prawda boli, zatykasz przez to uszy Pieprze twoje bóle niech ona cię szmato udusi Niech w końcu skróci tobie życie raz na zawsze Niech to kurestwo w końcu już na amen zgaśnie Gdybać nie będę bo przecież jestem realistą Popatrz przez okno widzisz szarą rzeczywistość
ref: Chce zamknąć oczy i nie patrzeć na to wszystko Chce czuć tylko spokój i być szczęścia blisko Ale chcieć każdy może, tu nie jest tak łatwo Zaciskam znów pięść i przeskakuje bagno. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.