nocą, gdy wraca do domu matka otwiera jej drzwi gdzie byłaś chyba nie z nim on duszę ma cienką jak kożuszek z mleka i umrze w rowie i nie zapłacze nikt i pochowają go w ziemi jak łupinę od orzecha
ona mówi matce jestem jego suką on jest moim psem i noszę w sobie szczenię które was zagryzie nie patrzę wam w oczy ale dobrze wiem skradacie się na palcach coraz bliżej bliżej
ta krzywda i ten ból on jest już tylko mójTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.