[Zwrotka 1] Nie boję się krzyczeć, gdy inni boją się szeptać, Za dnia w robocie śmigam w garniaku Nocą po ośce w dresie jak Skepta, Do zadań przykładaj się rób je na full, Nie rób po łebkach z mamą przestałem mieszkać, Musiałem biegać, skończyłem dreptać, Nie na własny rachunek żyjesz, ciągniesz hajs od starych? Niewiele możesz mnie nauczyć, w to mi uwierz stary, Za sobą mam ogon doświadczeń, Chcieli by obciąć go, ja nie Doberman, Ale będę ich gryzł (rraw) Jak wbiją na kwadrat zobaczyć jak mieszkam Tak jak korpo mam strategię, swoją misję, Ale żeby cel osiągnąć to też wypruwam se kiche, W miejscu gdzie każdy ponad każdym tworzy piramidę, W chorej gonitwie budując dobrobyt ludzi wyżej, Jestem Mortal, typ wrażliwy na krzywdę innych, Tylko Ci co chcą się podnieść bliscy memu sercu, Mówię o problemach, nie o menelach (huh) Tymi kurwami to napaliłbym w piecu, real talk.
[Refren] Podły świat każdego dnia, Daje miliony powodów by nie wierzyć i zwątpić już, Daleko proszę Panie daj mi sił, by dalej żyć, Na wrogów patrzyć z góry, gdy zabraknie słów, Podły świat każdego dnia, Daje miliony powodów by nie wierzyć i zwątpić już, Daleko proszę Panie daj mi sił, by dalej żyć, Na wrogów patrzyć z góry, gdy zabraknie słów.
[Zwrotka 2] Ogólnie w życiu to mam farta, Piękne wspomnienia w pamięci ich nie wrzucam na Instagram, Seks w hotelu na szczycie góry to jest jak bajka, Na balkonie pije Sangrię nie mam kiedy nagrać (heh), To zabawne na nim stałem kiedyś, Żeby oddać skok, skończyć z tym, Zamknąć oczy, przedawkować coś, Kiedy byłem gnojem czułem w sobie tylko złość, Boli gdy doznajesz szczęścia raz na ruski rok, W życiu się zmagasz i doświadczasz, wszystko to, Się dzieje tylko tam gdzie nasz świat, Pale Blue Dot, Ludzie walczą ze sobą, skaczą sobie do gardeł, Zmądrzałem byłem gnojkiem, który pije, ćpa i kradnie, Chcę powiedzieć prawdę nie bullshit jak w Ferdydurke, Nie jestem leniem, więc napiszę to nim usnę, Gdy znowu będę sam to w sercu będę miał znów pustkę, Samotny czułem ból jak gdy rwałem zęby ósme.
[Refren] Podły świat każdego dnia, Daje miliony powodów by nie wierzyć I zwątpić już, Daleko proszę Panie daj mi sił, by dalej żyć, Na wrogów patrzyć z góry, gdy zabraknie słów, Podły świat każdego dnia, Daje miliony powodów by nie wierzyć I zwątpić już, Daleko proszę Panie daj mi sił, by dalej żyć, Na wrogów patrzyć z góry, gdy zabraknie słów.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.