Odpływam gdzieś co noc By wracać każdego dnia Sen, waham się Myślę, ze to śmierć Zasypiać lekko jest Ciężko budzić się
Potrzeba mi wykrzyczeć jeszcze jedną rzecz Czekam na znak, co z życia teatr czyni Rozgłaszam na cały świat... Czekam na znak, co z życia teatr czyni Rozgłaszam na cały świat Czekam na znak, co z życia teatr czyni
Może choćby raz Cicho się wkraść Do barw do barw Do barw do barw
Trzeba przerwać monotonię, monotonię dnia Trzeba przerwać monotonię, monotonię dnia Odnaleźć jął, przeczekać jął, zapomnieć
Może choćby raz Cicho się wkraść Do barw do barw Do barw do barw
Lecz ma wciąż ten sam stan Wciąż ten sam stan Lecz ma wciąż ten sam stan Wciąż ten sam stan
Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia
Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić monotonię, monotonię dnia Trzeba zabić...
Moja egzekucja patrz Bezsenna egzekucja patrz Żeby być na Twoim miejscu wiele bym dała
Zasypiam co noc myśląc, że ostatni raz Żyję jeszcze, bo ciągle się mylę Żyję jeszcze Żyję... ŻyjęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.