Teraz patrz na mnie i masz i posłuchaj jak to robie, Tak zwana ostatnia szansa to ona należy do mnie, Zapisuję słowa wraz ukryty z nimi przekaz, Piszę i analizuję, nikt nie będzie na mnie czekał. Zawsze korzystam z tego, bo zdradliwa jest ma wena, Chociaż jak i Tobie nieraz w życiu mi się nie uśmiecha, Tworzę znów kolejne wersy, też mam coś do powiedzenia, Nie dam sobie wejść na głowę, a tym bardziej się nie sprzedam. Zawsze pędzę swoją drogą, wydeptuje nowe szlaki, Odkryte już drogi traktuję jak pomocne znaki, Mówisz, że nie dam rady, ta? Jeszcze zobaczymy, Kto będzie tu zdziwiony a kto będzie zdobywał szczyty. Nie powstrzymuje się od głosu kiedy rodzi się dyskusja, Pewnie stawiam na swoim, nie mają wstępu inne słówka, Zbyt często się wkurwiam, ale co poradzić na to, Gdy "przyjaciel" na mej drodze się okazuje szmatą!
To moje ostatnie słowo, którym Ciebie teraz zbesztam, To mój ostatni oddech, który leci teraz z membran, To moja ostatnia chwila by przekazać to co w głowie, To już nie pierwszy raz, moje słowa lecą w obieg.
Kiedy to już przyjdzie czas na ostatni wdech powietrza, Nie powstrzymam się przed tym by przekazać dalej przekaz, Wprost ze słowami z dobrym bitem i z myślami, Lece dalej przed siebie, pierwsze kroki dobrze znamy. Stawiam wielu ludzi pod wielkim znakiem zapytania, By przekonać się kto nie jest warty zaufania Nie potrzeba wiele czasu, wystarczy uwagi chwila, Swojej twarzy nie ukryjesz, gdy ta fałszywa jest prawdziwa. Dzisiaj patrzę i oceniam zawsze słyszę potwierdzenia, Jestem w tym w chuj obiektywna, wiesz inaczej idź się jebać, Ostatnie słowo będzie należało do mnie, To nie jest loteria tylko na głośnikach prawda chłopie. "Zawsze uśmiechnięta, ona nigdy się nie wścieka" Tak Ci się wydaje, bo nie mówie wcale co mnie nęka, Kto ma wiedzieć wie, problemami się nie chwalę, Nie jest to byle kto, komu się wyżalę.
To moje ostatnie słowo, którym Ciebie teraz zbesztam, To mój ostatni oddech, który leci teraz z membran, To moja ostatnia chwila by przekazać to co w głowie, To już nie pierwszy raz, moje słowa lecą w obieg.
Patrz jeszcze raz jak porobi Cię kobieta, Kiedy Ty nas krytykujesz, my robimy to jak trzeba, Wielu takich jak ja chce, sprawdzić się w rapie, Chociaż liczne przekazy są niestety śmiechu warte. Ilu osobom na tym świecie brakowało by odwagi, By powiedzieć co je boli, by powiedzieć co je trapi, Krytykujesz by coś mówić, lepiej szybko zamilcz, To przez takich ludzi jak Ty, ten kraj jest podupadły. Nosa w Twe sprawy nie wtykam, jeśli nie chcesz pomocy, Nie uszczęśliwiam wszystkich przecież, nie ma na to żadnej mocy, Ostatnie moje słowa nimi także Ciebie dotknę, Nie załaź mi za skórę, jestem pamiętliwa człowiek. Moje ostatnie słowo, moja wola, moja sprawa, Problem masz bez rozwiązania, gdy Ci to nie odpowiada, Mam swoją prawdę z nią przemierzam szare życie, Szare życie koloruję pisząc to o czym myśle.
To moje ostatnie słowo, którym Ciebie teraz zbesztam, To mój ostatni oddech, który leci teraz z membran, To moja ostatnia chwila by przekazać to co w głowie, To już nie pierwszy raz, moje słowa lecą w obieg.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
