Sny zardzewiały mi, czuję to, Lato lodów minęło na bank. Biały dzień zasłoniło mi dymne szkło, Wielkie błoto zatapia mój świat…
Lawina deszczu, śpią dni (?) i ja (?), Coś mnie mija, co mogłabym mieć. Pytasz w liście, jak udał się letni bal: Nie chcę tak dłużej żyć, Nie chcę tak dłużej żyć, nie!
Ty uratujesz mnie, Tobie nie powiem: "Nie", Z tobą zapłonę jak ogień i tlen. Ty uratujesz mnie, Porwiesz mnie aż na Hel, Będę ci z ręki jeść, Tylko mnie chciej!
Złap ostatni pociąg i bądź, Tutaj nikt nie wierzy już łzom… Więc uratuj mnie, Zanim braknie łez, Cofnij do nieba deszcz, Cofnij do nieba deszcz!
Ludzie harują dokoła mnie, Nie dosięga ich szept ani głos. Mokre buty do jutra nie wyschną, lecz Dokąd mogłabym odejść w nich stąd?
Mówi horoskop, że niezły czas – Chyba tylko dla Raków i Ryb. Ósmy dzień w kuchni kapie zepsuty kran: Nie chcę tak dłużej już, Nie chcę tak dłużej już żyć!
Ty uratujesz mnie, Tobie nie powiem: "Nie", Z tobą zapłonę jak ogień i tlen. Ty uratujesz mnie, Porwiesz mnie aż na Hel, Będę ci z ręki jeść, Tylko mnie chciej!
Złap ostatni pociąg i bądź, Tutaj nikt nie wierzy już łzom… Więc uratuj mnie, Zanim braknie łez, Cofnij do nieba deszcz, Cofnij do nieba deszcz!
Ty uratujesz mnie, Porwiesz mnie aż na Hel, Będę ci z ręki jeść, Tylko mnie chciej! Ty uratujesz mnie, Tobie nie powiem: "Nie", Ja wiem, że jesteś gdzieś…
[3x:] Ty uratujesz mnie, Tobie nie powiem: "Nie", Z tobą zapłonę jak ogień i tlen. Ty uratujesz mnie, Porwiesz mnie aż na Hel, Będę ci z ręki jeść, Tylko mnie chciej!
Ty uratujesz mnie, Tobie nie powiem: "Nie", Z tobą zapłonę jak ogień i tlen…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.