Co wieczór siedzi w kącie Małej kawiarenki Naprawdę bardzo smutny gość Choć nie jest piękny Krążą przy nim zawsze chętne panienki Nie brak cudzych żon
A on pije zimną kawę Pali swe cygaro I nie wierzy nawet Że te łzy, co goją w sercu rany Nie uleczą już nas
Miłość jak ta zimna kawa Już nas nie rozpala Tylko dym z cygara Tli się na dnie serca jak iskierka Którą zgasi wnet wiatr
Choć tyle pięknych dziewcząt Ciągle się tu kręci On na tę jedną czeka wciąż Bo ma nadzieję Że jej serce kiedyś w końcu też zmięknie I pokocha go
Spoko, pije zimną kawę Pali swe cygaro I nie wierzy wcale Że te łzy, co goją w sercu rany Nie uleczą już nas
Miłość jak ta zimna kawa Już nas nie rozpala Tylko dym z cygara Tli się na dnie serca jak iskierka Którą zgasi wnet wiatr
A on pije zimną kawę Pali swe cygaro I nie wierzy nawet Że te łzy, co goją w sercu rany Nie uleczą już nas
Miłość jak ta zimna kawa Już nas nie rozpala Tylko dym z cygara Tli się na dnie serca jak iskierka Którą zgasi wnet wiatr, zimny wiatrTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.