[Wstęp] x2 To Mondry i Gupi To Mondry i Gupi To Mondry i Gupi To Mondry i Gupi
Ref. [Kuba Knap] Spojrzenie mam bystre, choć nietrzeźwe Tu każdy dzień jest walką o resztę W opcji gdy masz do wyboru orła i reszkę Postawić choć cień oporu (gdyby sens gdzieś nie umknął) Kukłą tępą nie stać się to nie stać się Tępą kurwą czy zdrajcą na Maleszkę Ten wers jest dedykowany tym, co choć stoją z boku Najebani stoją twardo jak Spartanin, czaisz?
[Fifer] Jedni chleją przez dupy Inni, bo dupy chcą upić, By dupy skosztować tuby (Przez ich testosteron) Inni chleją przez życie szare, Przez ekrany szklane, W których zło przybrało postawę Bycia lepszym od każdego (Chleją) Chleją też takie, Bo nos taki, nie taki cyc, Jeden brzydszy niż drugi Potem biorą je typy Do chałupy Leczenie usterek, a z rana Świadomość, że była Do jebania, nie do kochania (Dalej dawaj) Chleją ci, Co wpadł im hajs Ci co hajs im nie mógł I przez pół roku wpaść Każdy ma swoje powody Ja znów wybijam Do roboty Wracam z niej zygzakiem I w rozkminach (I jak cham inteligent klął), Że świat chciałby wysadzić, Choć wcale by nie chciał Mam tu, rozkmiń, pełno braw Problemów w pizdę, brat Mondry i Gupi, suki Epizod numba one
Ref. [Kuba Knap] Spojrzenie mam bystre, choć nietrzeźwe Tu każdy dzień jest walką o resztę W opcji gdy masz do wyboru orła i reszkę Postawić choć cień oporu (gdyby sens gdzieś nie umknął) Kukłą tępą nie stać się to nie stać się Tępą kurwą czy zdrajcą na Maleszkę Ten wers jest dedykowany tym, co choć stoją z boku Najebani stoją twardo jak Spartanin, czaisz?
[Gruby Józek] Pewnie zaraz mnie zapytasz, Który z nas jest ten mądry Ziom, nie jestem pewny Jak świata, że jest okrągły, Bo problemów w chuj mam tu, Choć nie wiem po co I nie chodzę na melanże, Bo to one mnie ponoszą Wiesz, tu każdy dzień jest Jak dzień świstaka, Bo samotność jak bumerang Zwykle codziennie tu wraca Wiem, gdzie moja szansa Jest zawsze realna, Bo tego, co mam w głowie Łajzy nie mogą mi zabrać Głównie przez szczerość Zrażam do siebie ludzi I nieraz myślę dlaczego W nazwie nie jest Gupi plus Gupi Porażki można obrócić W nauki na przyszłość, A każdą victorię można Zniszczyć jak, kurwa, wszystko (He) Nie masz pojęcia, Co mi daje hip hop Chyba, że żyjesz tą kulturą Jak się masz, Wiktor? Rapy, niebo, karaty Idą na wyżyny Gruby Józek i Fifer Skurwysyny, nadchodzimy
Ref. [Kuba Knap] Spojrzenie mam bystre, choć nietrzeźwe Tu każdy dzień jest walką o resztę W opcji gdy masz do wyboru orła i reszkę Postawić choć cień oporu (gdyby sens gdzieś nie umknął) Kukłą tępą nie stać się to nie stać się Tępą kurwą czy zdrajcą na Maleszkę Ten wers jest dedykowany tym, co choć stoją z boku Najebani stoją twardo jak Spartanin, czaisz?
[Fifer] Żołądek mam zjebany, A wątrobę porażką Wszystko przez kebaby I ciągły kontakt z flaszką Nadszedł dzień, stary, Że pora się ogarnąć Przez cały stan alko Zjebałem z kolejną panną Możesz powiedzieć, Że on wciąż o tym samym, Że znów najebany, Cisną się z lewakami, Że źle, że pojeba, Źe psy to pedały Czekam na raj, do którego Trafię z wariatami
(Tam wszystkich nas czeka raj dla chuliganów) (Chuj na to kładę, bo i tak damy radę) (Chuj na to kładę) (Masz tu zawodników pierwszej klasy) (Jak Mor W.A. za ciosem idę) (Bo my nie jesteśmy tu przez przypadek) (Do usłyszenia, dzieciak)
Ref. x2 [Kuba Knap] Spojrzenie mam bystre, choć nietrzeźwe Tu każdy dzień jest walką o resztę W opcji gdy masz do wyboru orła i reszkę Postawić choć cień oporu (gdyby sens gdzieś nie umknął) Kukłą tępą nie stać się to nie stać się Tępą kurwą czy zdrajcą na Maleszkę Ten wers jest dedykowany tym, co choć stoją z boku Najebani stoją twardo jak Spartanin, czaisz?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.