Kiedy byłeś mały, lubiłeś zawsze strzelać Posyłałeś kumpli na akcje Brałeś dowódcą, podwórkowym małym generałem Wtedy marzyłeś by być wielkim bohaterem, Jednym z czterech pancernych Albo choćby takim psem Marzenia się spełniły, dzisiaj zabijasz naprawdę - Jak bezwzględny najemnik Teraz wychodzisz z okopów - każdego dnia I strzelasz do nich - każdego dnia Forsa wciąż napływa na twoje konto - każdego dnia Wychodzisz z okopów - każdego dnia Twoje życie jest skończone Zawsze będziesz gnił w tej pierdolonej armii Pierdol się Teraz wszystko jasne, już o tym wiesz Na spotkanie śmierci zawsze będziesz szedł Idź - idź - idź Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|